wtorek, 16 listopada 2010

Biwak w Rogalcu


Był chłodny listopadowy wieczór, kiedy to w lasach w okolicach Miętnego dało się usłyszeć okrzyki i śpiew dochodzący z samego serca lasu. Te same relacje możemy usłyszeć od świadków takich samych zdarzeń od 12 do 14 listopada. Co więcej, jeden z nich zauważył światło dochodzące z, jakby się mogło wydawać, już dawno opuszczonej leśniczówki Rogalec. Zjawiska zdawały się powtarzać przez cały weekend, aż do niedzielnego poranka... W tym samym czasie nie potrafiono zlokalizować grupy młodych chłopców zamieszkałych w Garwolinie i okolicach, należących do organizacji zwanej "1. Drużyna Garwolińska" czy te fakty mają jakieś powiązanie? Tego zapewne nie dowiemy się już nigdy, ale serdecznie zapraszamy do obejrzenia fotoreportażu z miejsca zajścia.

Sław

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z biwaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz